niedziela, 4 stycznia 2009

"Jak zapomnieć te wszytskie chwile"

Doszedłem wczoraj do wniosku, że jestem pieprzonym hipokrytą, i okłamuję sam siebie. Nie da się samemu sobie wcisnąć kitu tak, żeby stał się prawdą. Jeszcze do wczoraj myślałem, że się da, ale w sumie sam nie wiem czy się udało. Nie wiem już nic, bo nic nie jest jednoznaczne. Nie potrafię już stwierdzić w 100% niczego, nawet tego, czy coś czuję, nie mówiąc już o dokładniejszym określeniu uczuć, które mną targają. Takiej ambiwalencji emocjonalnej dawno nie miałem- wszystko chce i nie chcę, gonię i uciekam, a świat jest szary. Dobrze, że mam drużynę, bo bym nie wyrobił, a tak mam jakiś sens w życiu.
Wiersz też z biwaku, z ciągu.

„Zapomnij!”
Prosta komenda,
Jedno polecenie wiersza.
Wirus blokuje, nie pozwala.
System przestaje odpowiadać
Za siebie i inne aplikacje,
Bo pamięć się przelewa

Brak komentarzy: