środa, 10 grudnia 2008

"Święta święta święta ziemia co nas nosi..."

Chcę już święta, ale nie te, które reklamują coca-colę, pełne obłudy i fałszu. Z przerażeniem patrzę, że coraz więcej w świętach jest komercji, działania na pokaz i robienia czegoś na siłę, a coraz mniej szczerości, uczuć i samego sensu świąt. Nie chcę choinki, jeśli ma być tylko dlatego, że wszyscy ją mają, nie chcę iść na pasterkę, bo co sobie o mnie pomyślą sąsiedzi - zwłaszcza Ci, których co tydzień nie widuję w kościele, nie chcę słyszeć życzeń składanych z fałszywym uśmiechem, bo tak wypada, nie chcę plastikowej lalki św. Mikołaja, która za każdym razem jak idę z lub do szkoły, kłania się przede mną, śpiewając Jingle Bells. Mam ochotę kopnąć go w głowę, zwłaszcza, że nie jestem w nastroju.

„Plastikowej podróbce Mikołaja”
Nienawidzę Cię,
Odziana w czerwoną spódniczkę
Komercyjna dziwko
Ze sztuczną brodą

Kusisz wszystkie ciała,
Wciskając kłamstwa,
Że wystarczy się sprzedać
By znaleźć szczęście

Jak nakręcana zabawka,
Rzucasz rubasznym ho ho ho
I przynosisz kupione prezenty
Ale nie umiesz dać szczęścia

Nędzna imitacjo dawcy radości,
Wysakralizowana przez biznesmenów
Daj szczęście, zdrowie, miłość, radość
I przestań trząść portfelem

Do biwaku kręgu 17 dni, do końca roku 21, mam nadzieję, że AD 2009 coś zmieni, poza tym, że będę jeszcze bardziej stary i przygnieciony bagażem doświadczeń. A teraz z utęsknieniem czekam na 19 grudnia, koniec budy na ten rok

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

prawda jest taka, ze swiat nigdy nie bylo i nie bedzie. swieta w takiej postaci sa od poczatku do konca wymyslem komercji. nie wiem nawet co to swiateczna atmosfera, wytlumaczy mi ktos?

Anonimowy pisze...

ja i tak nie lubie swiat.. ale fajnie ze jest chociaz wolne.. i dostaje duuuzo zarcia xD.. no i niech bedzie wreszcie ten 2009 xD bo ten 2008 to najbardziej zjebany rok w moim krotkim zyciu...