środa, 22 kwietnia 2009

"Stare wspomnienia odżyły znów, niewiele nam to jednak pomoże"

Dziś byłem z prof. Dylewicz, zwaną pieszczotliwie Ciocią Dylą, Martą i Magdą na finale konkursu poetyckiego. Chociaż nikt z nas nic nie wygrał, to i tak sukcesem było to, że nasze wiersze zakwalifikowały się do finału, a dziewczyna od nas ze szkoły (nie pamiętam niestety) wygrała Złote Pióro w konkursie jednego wiersza- gratulacje. Dzięki temu konkursowi szczęśliwie ominęła nas obecność na lekcjach. I tak minął półmetek tygodnia, niedługo będzie znowu weekend, w piątek odchodzą 3 klasy i zmienia się nam plan- w sumie dla mnie dobrze, bo ja będę kończył tak samo, tylko w czwartek wcześniej, ale jest dziwna kolejność lekcji- np. w poniedziałek mamy 2 matmy, fizę, chemię, polaka, religię i na koniec biologię. Ale cóż, jeszcze tylko półtorej miesiąca, które szybko zleci i wolność.
Zauważyłem też, że ostatnio mało piszę- w tym miesiącu tylko 3 sztuki. Ale w zeszłym roku też tak było w kwietniu. Z tym, że przeciągnęło się na maj, osiągając punkt kulminacyjny na roboczym.
Pamiętam, że wtedy w maju też coś się skończyło, ale to nie trwało tak długo.
Teraz się cieszę, że na roboczym nie będę miał takiej sytuacji. No, obym nie wykrakał. Ale coś czuję, że Mateusz zadba, żebym nie miał czasu na głupie pomysły. W zasadzie jeszcze 8 dni do wyjazdu- pewnie będą się wlokły. Ale weekend po drodze, do tego coś się wymyśli i jakoś zleci. I zakopię wreszcie mój stary zeszyt z wierszami, by potem ktoś mógł odkopać i się zdziwić.

A skoro mowa o wierszach- pisałem, że mało piszę. Ale w moim zbiorze ostatni napisany to już 200. Wydaje się, że to dużo, ale większość z tego to słabe banalne tekściki, z których teraz się śmieję, jednak nie usuwam, bo są zapisem mojej ewolucji twórczej. Od żalu spowodowanego nieszczęśliwą miłością do Pewnej Panny, do żalu spowodowanego rozczarowaniem Inną Panną, ale wyrażonego w zupełnie inny sposób, i stanowiącego niewielką część tematów. Kiedyś wrzucę kilka wierszy z różnych okresów z komentarzem- zdziwicie się:)

„Nr seryjny 200”
Dlaczego ja,
Liberator
Liberał
Libertyn
Librofag
Kradnę wiersza duszę
I Nadaję Numer 200.?

Niczym więzień w obozie
Dla literackich degeneratów

Zamykam za drutami kolejny wytwór
Przewirowanych zwojów
Tylko czego? I dla kogo?

Dusza? Serce? Umysł? Geny? Instynkt?

JaAllaCHrystuSiwAbsoluThor?

A może wszyscy w jednym?
Albo żaden? Albo jeden- który?

Czasem trzeba przefiltrować morze łez,
Aby znaleźć perełki,
Odrzucając to, czego jest więcej…
20.04
-----------------------------------------
Dlaczego ja wierzę w tak chore wizje.
Dlaczego marzę o czymś, co jest na tyle niemożliwe
Dlaczego chcę to realizować?

Brak komentarzy: