niedziela, 17 sierpnia 2008

"Kartvelo Kheli Khalms Ikar!!!"

W piątek, 8 sierpnia, gdy większość świata oglądała rozpoczęcie igrzysk olimpijskich w Pekinie, na Kaukazie rozgorzał nowy konflikt zbrojny. Na pograniczu Gruzji i Osetii wymiana ognia i pogróżek trwała od dawna, więc prędzej czy później któraś ze stron użyłaby wojska. Gruzja miała prawo do użycia wojska na swoim terytorium, a Rosja, argumentując swoją interwencję obroną swoich obywateli (obywatele zbuntowanych prowincji mają rosyjskie obywatelstwo, gdyż Rosja wspiera separatystyczne dążenia Osetii Pd. i Abchazji, aby je wchłonąć) zachowuje się zupełnie jak ZSRR 17 września 1939, gdy najechała Polskę, by bronić swoich obywateli. Rosjanie pomogli Osetyjczykom wypędzić Gruzinów z ich prowincji, naruszając integralność terytorialną i suwerenność tego kraju. Gdyby na tym ich reakcja się zakończyła, to świat byłby gotów uznać to za interwencję pokojową, gdyby Rosjanie nie wspierali separatystów. Ale armia rosyjska weszła na tereny Gruzji, które nie stanowiły części zbuntowanych prowincji, niszczyły bazy wojskowe i infrastrukturę- zarówno militarną, jak i gospodarczą - blokując porty czarnomorskie, zatapiając statki, blokując drogi i niszcząc mosty. Chcą za wszelką cenę, oprócz oderwania Abchazji i Osetii Pd, doprowadzić do upadku ekipę, która przejęła władzę po rewolucji róż jesienią 2003, gdyż obecne władze Gruzji są prozachodnie i starają się integrować z Zachodem, m. in. starając się o wstąpienie do NATO. Rosja, po spokojnym okresie pierestrojki i odbudowy, za rządów Putina ma coraz bardziej imperialistyczne zapędy. Sąsiad, który ma inną linię polityczną jest niewygodny, a że leży w tradycyjnej strefie wpływów Rosji - na Kaukazie, to należy uczynić sobie go posłusznym. Kolejnym powodem zaangażowania Kremla w ten konflikt, pod pozorem pomocy "uciśnionemu narodowi osetyjskiemu" jest fakt,. że przez Gruzję płynie kaspijski gaz i ropa - które uniezależniają część krajów od dostaw z Rosji, która z kurka z gazem czyni narzędzie wpływów politycznych. Nie zawsze skutecznie- czego dowiedli Ukraińcy, którzy nie dali się zaszantażować. Rosja nie ma prawa mieszać się w politykę wewnętrzną innych państw, co wielokrotnie robiła i robi, dlatego jej wojska powinny jak najszybciej opuścić terytorium Gruzji- do czego wzywają przywódcy Zachodu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

moja wersja wydarzeń :

gruzja nie oddaje oseti i abchazji , przybywają zachodnie wojska "pokojowe" na tereny kontrolowane przez gruźinów
rosja trzyma wojska gdzie były przed wojną
względna cisza ( coś jak w korei czy palestynie )

za 3-4 lata

ruscy pod pretekstem ochrony swojej ludności przejmuje krym (gdzie już teraz większość to rosjanie)
Polska z ukrainą i litwą i łotwą i estonią się wnerwiają i tworzą 4 Rzeczypospolitą , pomagają ukraińcą
białoruś zaniepokojona potęgą Polski atakuje ją , szybko zostaje pokonana a jej terytorium wchłonięte --> mamy terytorium jak w 1610 1 mln km2 !!! ruscy się wnerwiają mamy 3 WW ... a że w czasie wojny łatwiej awansować zostane generałem wcześniej niż f.franco (32l.) i wygrywam 50 zł od dziadka xD

fajnie by było nie ?