sobota, 6 września 2008

"Opadają z drzew liście- listy, które niosą w świat"

Nie wiem czemu, ale znowu we wrześniu mam nadwyżkę weny. Tym razem jest to wena bardziej radosna, nie taka katastroficzna jak w zeszłym roku we wrześniu, ale bardziej dojrzała i mniej skupiająca się na uczuciu, a bardziej na grze słowem i szukaniu formy do wyrażenia tych uczuć (które oczywiście nadal są we mnie i są widoczne w tekstach, ale inaczej), które są znane ludzkości od wieków i nie są niczym nowym, bo od wieków ludzie o nich opowiadają. Ale do rzeczy - pokazuję 3 teksty, o różnym przesłaniu. Skomentujcie i spróbujcie znaleźć przesłanie, zwłaszcza ciekawi mnie, co zauważycie w "Hipokrycie";)

„Demosymbol”
Demokracja nie ma jednego znaczka,
Żadnych łamanych krzyży,.
Żadnych narzędzi robotniczo – chłopskich
Żadnych gwiazd ani pięciorogów
Żadnych literek wpisanych w okrąg

Bo jak zaznaczyć wolność kilkoma kreskami?
Lud, władzę, parlament i wolne wybory?
Nie zmieści się na graffiti,
Które młody buntownik namaluje sprayem
Na ścianie urzędu, uciekając przed policją

„Hipokryta”
Znów się sam okłamuję
Może to i lepiej?

Obiecuję sobie, że skończę
Zostanę warzywem pastewnym,
Zasiądę w bujanym fotelu.
Pilot w ręku i brak ruchu.
Zażerając chipsa czekam na zbawienie

Bo może będzie ono
Gdzieś między „dwójką” a TVN-em
I samo przyjdzie do mnie
W przerwie na reklamy

Może to i lepiej?

Wiem, że mi się nie uda.
Nudny jest telewizor życia pasywnego
Nawet nie zdążę usiąść
Odskakuję jak oparzony

Będę biegał!
Będę skakał!
Będę pływał!
Będę latał!

Sam zacznę szukać
Zbawienia
Na własną rękę.
Nie usiedzę dłużej
W tym fotelu tortur

Może to i lepiej?

Po długiej podróży zmęczony,
Znów to samo kłamstwo,
Znów sam do siebie
Wydzielam i chłonę

Może to i lepiej?

„Szukam materiału na żonę”
Gdzie jest ta, której nie jest potrzebna nowa sukienka?
Gdzie jest ta, której nie potrzeba butów ze złota i spódnic po biodro?
Gdzie jest ta, której nie potrzeba luksusu i zbytków?
Gdzie jest ta, której nie potrzeba obiadów na czas i czystej pościeli?

Gdzież dziewczę, które założy flecktran na siebie?
Gdzież ta, której nieobcy bagnet i granaty?
Gdzież ta, którą mogę zabrać do lasu lub na pustynie?
Gdzież ta, która pójdzie na koniec świata?

Czy jest jeszcze taka, która dzika pokocha dzikość?
Czy jest taka, którą zadowoli namiot pośród dżungli?
Czy jest taka, z którą będzie dobrze w mieście i w dziczy?
Czy jest taka, która nie pragnie spokoju?
Czy jest taka, której nie zrazi brak telewizora i zasięgu?

Czy znajdzie się Eówina dzisiejszych czasów?
Czy znajdzie mnie i pokocha?
Czy jest na sali lekarz?

Brak komentarzy: