poniedziałek, 15 września 2008

2 nowe

Tym razem prezentuję dwa teksty z "krwawym" podtekstem. Znów w jednym ważniejsza jest forma, a w drugim treść:) Nie wiem czemu tak, ale jakoś tak mi się podoba. Oba pasują do tego, co się stanie jutro- będzie rzeź niewiniątek na hiszpańskim - sprawdzian ze słownictwa od początku nauki. Mamy napisać 120 słówek z około 1200. Czyli pogrom totalny, a na to groźba biologii, chemii i kartkówka z angielskiego - wszystkie czasowniki nieregularne. To tam pikuś, ale rzeź będzie nieziemska na tym hiszpańskim

„Zabawy nożem”

Przekrawam skórę,
Elastyczną, żółtopomarańczową.
Nóż świeżo ostrzony,
Wchodzi w nią jak w masło,
Na przegubie, w zagłębieniu,
Z którego wyrastają.
Ostrze wchodzi głębiej,
Poprzez krwiste mięśnie.
Na skórze długa prosta,
Gładka i ostra blizna,
Znaczona czterema ćwiartkami
Krojonego wpół pomidora.

„W ogrodzie”
Idę przez łąkę,
Pośród kwietnych sadów,
Niskopiennej roślinności.
Zakrzepłe płatki – krwiatki,
Zestalone listowie strupów,
I krwawa czerwona rosa,
Tętnicza osiada na kwieciu.
Ich łodygi- członki,
Ucięte, zgryzione, rwane.
Przez ogród płyną strumienie
Żółto- niebieskie
Żółto-niebieskie,
Flaków i oczu,
Z burą domieszką
Sadzy i dymów,
Z zielenią szlamu i brązem.
Broczę i brodzę,
Po tym ogrodzie.
Patrzę na drzewo.
Złożone z kończyn konary,
Nożne pnie i ręczne gałęzie,
Palczaste liście i owoce.
Najróżniejsze:
Oczy, nosy, usta, uszy,
Głowy dorodne, pąki mięśni.
Trochę przez przekorę wiszą dwa jabłka,
Niby wisielce, wśród szczątków,
W tym ogrodzie śmierci,
W którym podziwiamy
Wernisaż dzieł sztuki,
Który urządziła wojna.

Brak komentarzy: