wtorek, 8 stycznia 2008

"I niech Cię rodzina z domu wygania..."

Jeśli chcesz pozostać tym, kim jesteś, musisz mieć świadomość, że droga życia nie będzie usłana różami. Jeśli jesteś inny niż reszta otaczających Cię ludzi, lub inaczej myślisz, musisz mieć świadomość, że będą Cię wyśmiewać, obrzucać wyzwiskami, czasem kamieniami. Do zburzenia kolumny podtrzymującej silną wolę za pomocą młotka konformizmu będą namawiać Cię znajomi, przyjaciele, a nawet - o, zgrozo! - najbliższa rodzina...
-Synu, mój Synu!
Tyle wiosen za Tobą, a ty
Nadal odurzony ideałami,
Nadal w bańce snów próbujesz
Utopijne realizować majaki...
-Ależ Ojcze!
Cóż chcesz ode mnie?
Byłem Ci posłuszny i wierny,
Nie przeciw Tobie kroczę,
tylko uciskom i złu ziemie skuwającemu!
-Synu, mój Synu!
Nie jest to równa ścieżka,
Nie zetrzesz zła na pył,
Nie przemienisz sumień,
Sam sobie ugotujesz
Cierpką zupę i śmiertelne danie
-Ojcze!
Nie zmienię zdania!
Może nie zmienię świata,
Ci co po mnie mogą.
-Synu! Nie do konformizmu,
Do umiaru Cię wzywam!
-Ojcze!
Tyś już okrzepły, krew w żyłach nie wrze,
Gdy nieprawości czujesz świata.
Są rzeczy, przy których zmilknąć nie mogę,
Choćbym później zapłacić miał wszystkim...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Witam! Dawno się nie widzieliśmy, tak właściwie to wczoraj- ale co to było za "widzenie się". Jestem tu, na twoim blogu, bo zapraszałeś. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że masz bloga. Ale dobra do rzeczy.
Po pierwsze- mógłbyś się czasem do nas (czyt. Kasia, Paula) odezwać- no chyba, że już nas nie znasz...
Po drugie- kiedy się wreszcie spotkamy? Trzeba coś wykombinować!!
Po trzecie- do tej notki komentarzu jako do tekstu nie mam ale za to chciałabym się wypowiedzieć co do- "Nie omami nas forsa, ni sławy pusty dźwięk! Inną ścigamy postać: realnej zjawy tren!" - mam taką refleksję- czy jeśli buntujemy się przeciwko buntowi to to też jest bunt? No i to by było na tyle. Papa! Myślę że się niedługo zobaczymy:)