niedziela, 26 października 2008

Kutii! Kutii!

Wreszcie pojechaliśmy na biwak. Czekałem na niego z niecierpliwością od początku października, czyli wcześniej niż zacząłem go załatwiać:) Mieliśmy jechać z 92 i 26ż, ale pojechaliśmy tylko z 92. /Teraz Natalia, Doma i cała reszta 26 mnie zagryzie/W sumie nie żałuję, że nie było dziewczyn, bo męski biwak ma wiele plusów, a ten był tak świetnie zrobiony, że jest moim najlepszym biwakiem. w pociągu dowiedziałem się od Łukasza, że będę uczestnikiem biwaku i będę brał udział w zajęciach. Dzięki temu mogłem się bawić, bo do obstawy potrzebowali dodatkową 1 osobę i wzięli Wojtasa. Klimatyczna fabuła i dobór zadań pozwoliły doskonale wczuć się w rolę inspektorów ESA i rozwiązywać zagadkę zniknięcia naukowców badających pozaziemskie wirusy. Rozszyfrowując meldunki, szukając poszlak i włamując się do komputerów dochodziliśmy stopniowo do prawdy o porwaniu, terrorystach i kradzieży uranu. Na sam koniec był deser- starcie z terrorystami, którzy mieli móc strzelać do ekip z pistoletów na kulki, gdy my mieliśmy oznaczyć teren dla działań GROMu. Był to efekt psychologiczny, na który nabrali się młodzi, i uciekali w panice, gdy nadchodzili terroryści. Niezapomniane były również jak zwykle nocne rozmowy, dziwne teksty i gra w kości na zadania - nie pytajcie o szczegóły;) Warunki były znośne, ale nie mogliśmy palić w głównym pomieszczeniu, więc było z lekka zimno- młodzi mogą zaliczyć biwak jako wyzwanie:) Ale wytrzymaliśmy i nie zamarzliśmy. Najbardziej rozwalającym tekstem biwaku było "Kutii! Kutii!" Francuza, który wydawał ten odgłos tak niesamowicie, że nie da się tego opisać- to trzeba usłyszeć:) Dobre były też poranne suchary i wyzwanie na kościach- trzeba być głupim, żeby wyjść na dwór w takich warunkach w takich ciuchach:) Szkoda tylko, że biwak się tak szybko skończył i trzeba wracać do szarej rzeczywistości:/ Dziękuje 92 i 10 za wspólny biwak, zwłaszcza organizatorom - Łukaszowi, Krzychowi, Kołkowi, Francuzowi i Wojtasowi.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

hmm.. ale i tak spotkamy sie na jakims biwaku :p
a jesli mial byc biwak dla facetow to ja tam powinnam byc xD
a reszte 26ż byscie zamkneli w wc ^^ i tyle.

Doma ;D

ajto pisze...

No powinnaś- Ty byś się czuła jak w raju:P Pod ostrzałem i w moro w nocy na glebie. Spotkać- musimy się spotkać:)