czwartek, 30 października 2008

"Gdzieś w kaplińskim gaju, nad brzegiem ruczaju"

Na fali mojego podjarania romantyzmem (podziękowania dla prof. Dylewicz, która umie podjarać:) powstają ballady romantyczne, których akcja toczy się w Kaplinie w czasie obozów harcerskich. Pojawiają się różne duchy, zjawy, utopce, rusałki, nimfy i masa innych stworów, krwawe zbrodnie i zakazane romanse wychodzą na wierzch. Jednym słowem chcę wam pokazać mój mroczny, romantyczny Kaplin. Pierwszych ballad spodziewajcie się wkrótce, na razie dam wam prolog

Prolog
W Kaplinie, harcerskiej bazie,
Co wśród puszcz leży dalekich,
Przy ogniu śpiew wyrasta,
A co złe ma cienia szukać.
Jednakże, na przekór życzeniom,
Przy ogniu wybiegają na światło,
Najmroczniejsze sekrety i namiętności,
Ale o tym- słuchajcie ballady

Brak komentarzy: