sobota, 4 października 2008

"Hasta siempre commandante"

9. 10, 31 lat temu w La Higuerze został zastrzelony Ernesto Rafael Che Guevara. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że wiem, kim naprawdę był Che Guevara; wiem, że jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi, że założył na Kubie obozy dla więźniów i że był zbrodniarzem wojennym i komunistą. Nie mam zamiaru go usprawiedliwiać, bo nie można tego usprawiedliwić.
Jednak jest on postacią owianą mgłą legendy, pewnym symbolem kulturowym, wzorem nieugiętego partyzanta, który walczy do końca, i który umiera za własne przekonania. Popkultura zrobiła z niego wzór buntownika. Jest on również poniekąd postacią tragiczną, bo w młodości był chorowitym (astma, z którą walczył) studentem medycyny, wrażliwym na ludzką krzywdę, pod wpływem 1 podróży po Ameryce (tej, o której opowiadają "Dzienniki motocyklowe") i ludzkiej krzywdy i wyzysku nabrał komunistycznych poglądów i zaczął walczyć. Gdyby tę energie jego osoby dało się wykorzystać w dobrym celu, może stałby się błogosławieństwem dla świata. Jednak on pokochał wojnę i zabijanie, stał się okrutnym człowiekiem, niosącym rewolucje na bagnetach do innych krajów. Był na tyle szalony, że chciał poświecić Kubę dla całkowitego zniszczenia kapitalizmu w czasie kryzysu kubańskiego (1962). Ludność krajów komunistycznych widziała w nim powtórnie przychodzącego Chrystusa- ta paralela też została wykorzystana przez popkulturę.
Cenię go jako człowieka zdecydowanego i gotowego walczyć do ostatka za swoje poglądy ("Prefiero morir de pie que vivir siempre arrodillado" - "wolę umrzeć na stojąco niż zawsze żyć na kolanach"), a także jego zdolności wodza partyzantów, jednak potępiam jego bestialskie okrucieństwo i ideologię. Niemniej jednak jest on wzorem buntownika i pewnym symbolem.

„Coma”
Przyszedł Mesjasz w czerwonych szatach
Spływają krwią i pożogą, błyszczy rzeź
Czerwony zbawiciel, jak niegdyś biały
Przychodzi powtórnie pod koniec

Nadszedł czas sądu dla ludzkości,
Odpowie za wojny i mordy okrutne
Które tyle lat działy się w imię Boga,
A chodziło o cele ziemi czarnej jak śmierć

Tak samo jak on, ma rozwiane długie włosy,
Tak samo jak on, szerzy rewolucję u siebie,
Tak samo jak on, umiera samotnie dla ludzi,
Tak samo jak on staje się mitem i kultem

Zamiast krzyża kula, spodnie moro i beret,
Zbawiciel anioł śmierci posprzątał, zabrał
Dobrzy poszli do nieba, są w wiecznym raju,
A my, przeklęci żyjemy wciąż w piekle złudzenia,
Że świat jeszcze się nie skończył, a on nie przyszedł
My, didimosi, małej wiary

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

mógł przecież zostać anarchistą... niezła notka!

Anonimowy pisze...

Hello. And Bye.

Anonimowy pisze...

dialog preliminary predecessor status sixth simvacor philosophies beautify explanations meters tragedy
lolikneri havaqatsu